czwartek, 7 marca 2013

Sentymenty czy biznes?

Znakomity niegdyś polski zapaśnik Andrzej Supron postanowił oddać srebrny medal olimpijski, wywalczony w 1980 roku na matach w Moskwie. To jego forma protestu przeciwko planowanemu usunięciu zapasów z programu Igrzysk Olimpijskich w 2020. Nie jest on z resztą jedynym byłym zapaśnikiem, który niczym lew broni olimpijskiego statusu swojej dyscypliny. Podobnie uczynił już mistrz olimpijski z Atlanty, Walentyn Jordanow, natomiast dwukrotny złoty medalista olimpijski, Armen Nazarjan, rozpoczął nawet strajk głodowy, by nakłonić MKOl do zmiany decyzji.
Piękne to gesty zapaśniczej rodziny. Czy odniosą skutek? Wątpię, bo przecież Igrzyska Olimpijskie ze sportowego święta przeistoczyły się w ostatnich latach w lukratywny biznes, a w biznesie jak wiadomo miejsca na ideały i sentymenty brak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz