Piotr Żyła stał się ostatnio prawdziwym królem sportowych wywiadów. Także dziś w dniu konkursu o mistrzostwo świata we włoskim Val di Fiemme polski skoczek błysnął wypowiedzią, którą jak by nie traktować, na pewno nie sposób pominąć.
"Ta skocznia jest dziwna. Długi jest rozbieg, nie do końca umiem tu
dojechać. Myślę, że coś mnie olśni i będę wiedział co zrobić, aby jutro
było lepiej. Jak nie olśni to przyjdę i podłożę pod tę skocznię jakiś ładunek wybuchowy!
Nic dodać nić ująć - "d... na buty", garbik, fajecka i lecim po złoto..
No i poleciał, tyle że nie Piotrek Żyła
OdpowiedzUsuń