piątek, 6 grudnia 2013

Dwa gole warte jednego punktu...

Korona była dziś lepsza od Piasta. Strzeliła w Gliwicach dwa gole, a mimo to wraca do Kielc tylko z jednym punktem. Tak to już czasem w futbolu bywa, a niewiele brakowało by rywale, którzy w ciągu całego meczu nie oddali ani jednego celnego strzału zainkasowali komplet punktów. Znów, jak nie tak dawno we Wrocławiu w głównej roli wystąpił Kamil Sylwestrzak, który najpierw pechowo interweniował zaskakując własnego bramkarza, jednak niedługo potem w pełni się zrehabilitował, bo to on doprowadził do wyrównania.


 Remis na wyjeździe, zwłaszcza w tak trudnych jak dziś warunkach, gdy przegrywało się 0:1, ma swoją wartość. Z pewnością bardziej ucieszył jednak gospodarzy...