piątek, 5 kwietnia 2013

Mecz pod specjalnym nadzorem

Nie przypominam sobie podobnej sytuacji w polskim futbolu. Polski Związek Piłki Nożnej zawiadomił UEFA o "podejrzanym" meczu jaki w sobotę ma zostać rozegrany w I lidze. Chodzi o konfrontację bydgoskiego Zawiszy z Arką Gdynia, która ponoć cieszy się szczególnym zainteresowaniem... graczy w zakładach piłkarskich.Całe zamieszanie rozpoczęło się od tego, że jedna z firm bukmacherskich zasygnalizowała piłkarskiej centrali zaniepokojenie wysokością stawek, ewentualnych zdarzeń boiskowych, na które zostały poczynione zakłady, jak również ich ilością. W konsekwencji prezes PZPN, Zbigniew Boniek, powiadomił o całej sprawie prezydenta UEFA, Michela Platiniego.O zagrożeniu poinformowano także prezesów klubów Arki i Zawiszy, jak również... Komendanta Głównego Policji. Ponadto na mecz do Bydgoszczy wysłany zostanie specjalny obserwator PZPN.
Jak widać i na korupcję w futbolu są sposoby, bo nie wierzę by w tych okolicznościach mogło dojść do kolejnej odsłony piłkarskiego pokera, tym razem w pierwszoligowym wydaniu...
.

Deja vu w ekstraklasie

Dzisiejszą decyzją Rady Nadzorczej Ekstraklasy S.A. od przyszłego sezonu rozgrywki naszej piłkarskiej ekstraklasy będą toczyć się według nowej, ale po części  "starej" formuły, która... nie sprawdziła się przed kilkunastu laty i po jednorazowym eksperymencie została wycofana. Otóż po rozegraniu pełnej, 30-meczowej rundy zasadniczej drużyny zostaną podzielone na grupę mistrzowską i spadkową. Ich dotychczasowy dorobek zostanie podzielony na pół i zaokrąglony do góry. Następnie każdy z zespołów rozegra dodatkowo po siedem meczów. Zespoły sklasyfikowane po fazie zasadniczej na miejscach 1-4 oraz 9-12 cztery razy zagrają u siebie i 3-krotnie na wyjeździe.
Podobny system obowiązywał już w ekstraklasie w sezonie 2001/2002. Wówczas szesnaście zespołów rywalizowało jesienią w dwóch równorzędnych grupach po osiem drużyn, a następnie po cztery najlepsze zespoły z obu grup tworzyły grupę mistrzowską walczącą o miejsca 1-8, zaś pozostałe - grupę spadkową walczącą o miejsca 9-16. Po rocznym eksperymencie powrócono do starej formuły.
Może i będzie ciekawiej, zwłaszcza w tej dodatkowej fazie sezonu, ale czy rzeczywiście wpłynie to na podniesienie poziomu i atrakcyjności naszej ligi. Śmiem wątpić, bo przecież ilość zazwyczaj nijak się ma do jakości. A dłuższe rozgrywki to i większe koszty, nie mówiąc już o układzie terminarza, który też z gumy nie jest...