"W piątek wieczorem zmarł nagle Adam Gołąb, dziennikarz "Gazety", w kieleckiej redakcji szefował działowi sportowemu. Miał 39 lat".
Fot. J. Kubalski Agencja Gazeta |
Po prostu brak mi słów, bo żadne nie są w stanie oddać tego co właśnie czuję. Jedno jest pewne - na zawsze Adam pozostaniesz w pamięci. Jestem pewny, że nie tylko mojej, ale i całego kieleckiego środowiska ludzi sportu...
PS. Jakże zupełnie inną wymowę ma dziś noworoczny wpis Adama na jednym z portali internetowych, który pozwolę sobie zacytować, bo najlepiej oddaje on jego optymistyczne podejście do wszystkich i wszystkiego wokół: "Tak sobie myślę, że skoro przeżyliśmy AD 2012 apogeum kryzysu, lanie na Euro i na Narodowym, skok z kosmosu (przynajmniej jeden z nas) no i oczywiście nawet koniec świata to (20)13 w nowej dacie wypada uważać za symbol szczęścia Tak po prostu być musi"