Dokładnie 15 lat temu w kieleckiej hali Iskry przy ul. Krakowskiej rozegrany został szczególny mecz. Choć jego wynik nie miał najmniejszego znaczenia, to z pewnością do dziś pamiętają go zarówno jego uczestnicy, jak i kibice, którzy w komplecie wypełnili trybuny. Okazja była wyjątkowa, bo nie dość, że szczególny przedświąteczny czas, to i przesłanie niecodzienne - pomoc w podratowaniu zdrowia byłego piłkarza ręcznego Iskry, a następnie długoletniego kierownika drużyn Korony oraz Iskry, Zbyszka Wdowicza. Atrakcją „Iskra Show”, bo taka nazwę nosiła impreza, był mecz piłki ręcznej, w którym „siódemka” mistrzów Polski zmierzyła się z zespołem „gwiazd”, złożonym z byłych graczy Korony oraz Iskry. Z tej okazji do Kielc przyjechało wielu znakomitych, dawno nie widzianych piłkarzy ręcznych. Na parkiecie zaprezentowali się między innymi bramkarze: Eugeniusz Szukalski, Krzysztof Latos, Przemysław Paczkowski, Jacek Kośmider oraz bracia Zbigniew i Andrzej Tłuczyńscy, Marek i Krzysztof Przybylscy, olimpijczyk z Montrealu, Jerzy Melcer, Jan Piotrowicz, Zbigniew Orliński, Jacek Wołowiec, Dariusz Wcisło, Tomasz Malmon, Henryk Luberecki, Artur Lipka, Arkadiusz Błacha, Dariusz Bugaj, Aleksander Malinowski, Marek Budny, Jacek Olejnik, Robert Nowakowski, Wojciech Zielonko, Wiktor Jaszczuk. Poprowadził ich oczywiście trener Edward Strząbała.
Z racji szczególnego charakteru „Iskra show”, wszyscy zarówno kibice, działacze zawodnicy jak i dziennikarze kupowali bilety wstępu na halę. Przy wejściu ustawiona była także specjalna urna, do której zbierano dobrowolne datki. Wszystko to po to by jak najbardziej pomóc w potrzebie Zbyszkowi Wdowiczowi, który przez 27 lat był kierownikiem zespołów Korony i Iskry. Tego wieczoru wystąpił on w podwójnej roli - kierownika... obu drużyn.
Fot. archiwum |
Choć to przecież nie aż tak odległe wspomnienie, to z każdym rokiem wspólne - pamiątkowe zdjęcie kieleckiej rodziny piłkarzy ręcznych nabiera wartości. Przecież niektórych na nim uwiecznionym nie ma już wśród nas. Tym bardziej w ten przedświąteczny czas warto wspomnieć wyjątkowy i niepowtarzalny wieczór z 22 grudnia 1998 roku, który na dobre zapoczątkował tradycję "Szczypiorniakowych Wigilii" w Kielcach...