wtorek, 5 listopada 2013

Wstyd takiej Korony, "Pacheta" do domu!

Bez względu na skład, w jakim wybiega się na boisko, drużynie z ekstraklasy nie przystoi tak grać jak dziś złocisto-krwiści z Arką. O ile porażka specjalnie mnie nie zdziwiła, to jej rozmiary i styl już owszem. Miała to być szansa dla rezerwowych, by powalczyć o miejsce w pierwszym zespole, a chyba tylko Janiec na serio ją potraktował. 


 Nie zrozumiem też tego, po co trener "Pacheta" przegrywając 1:2 w meczu pucharowym. wpuścił na boisko... obrońcę, ale najprawdopodobniej to jakaś kolejna odkrywcza myśl naszego superternera. A może polecenie klubowych władz, by jak najszybciej pożegnać się z kłopotliwymi pucharowymi rozgrywkami. Ciekawe czy znów winny będzie... kontuzjowany Lisowski, czy też pojawi się jakaś nowa odkrywcza teoria Hiszpana - filozofa futbolu. Oglądając dziś Koronę miałem wrażenie jakby celem wyprawy przez całą Polskę z Kielc do Gdyni była... porażka.  Jeśli tak to "Pacheta" znów "wygrał". Jako rodowity kielczanin znów wstydziłem się takiej Korony i nie chodzi tu wcale tylko o kolejny wysoko przegrany mecz. 
Jak dla mnie tak drużyna po prostu nie ma trenera. Sądzę, że najwyższa pora, by zakończyć tę żałosną farsę z hiszpańską Koroną i odesłać "Pachetę" tam skąd przyjechał... 

Fotoarchiwum "z myszką" (41)

Tam razem archiwalne zdjęcie spod kosza kieleckiej hali widowiskowo-sportowej, jeszcze z minionego stulecia. Czy poznajecie tego gracza?

                    Fot archiwum


Nadchodzi "Nawałkanica"

Czyżby to miał być nowy hit polskich kibiców autorstwa Kabaretu OT.TO?