sobota, 23 listopada 2013

Piotr Żyła w formie nie tylko na skoczni

Za nami dopiero kwalifikacje inauguracyjnego konkursu Pucharu świata w skokach narciarskich, a Piotr Żyła już zadziwia kibiców i to nie tylko na skoczni.


Trzeba strzelać gole!

Piłkarze Korony wrócili z Krakowa bez punktów, choć w przekroju całego spotkania nie byli gorsi od rywala. Złocisto-krwiści zostali skarceni przez Pawła Brożka, nota bene kielczanina, za jeden błąd w defensywie. Sami są jednak sobie winni, bo wcześniej przed tą sytuacją, mieli trzy przynajmniej równie dobre okazje, by umieścić piłkę w siatce gospodarzy. Nie potrafili jednak tego uczynić. Taka jest piłka - kto strzela gole ten wygrywa.
 

Jeśli w zimowym okienku transferowym nie uda się sprowadzić naprawdę rasowego strzelca, to Koronie może być naprawdę bardzo trudno utrzymać się w ekstraklasie. Ani Daniel Gołębiewski, ani Przemysław Trytko, nie wspominając o próbowanym wcześniej "na szpicy" Karolu Angielskim, nie są postrachem dla bramkarzy i trudno się spodziewać by nagle doznali jakiegoś snajperskiego olśnienia. Jest jeszcze Maciej Korzym, ale skoro trener "Pacheta" wpuszcza go na boisko tylko na kilkadziesiąt sekund, to trudno marzyć by "Korzeń" odzyskał dyspozycję sprzed kontuzji. Same treningi, nawet najbardziej solidne, do tego nie wystarczą...