sobota, 5 października 2013

Jurkiewicz nie dał rady Vive TK

Tradycji stało się zadość. Jak to od lat bywa w pojedynkach kielecko-płockich, była to prawdziwa wojna na parkiecie. Mistrzowie Polski potwierdzili prymat w krajowym szczypiorniaku, ale wcale łatwo nie było, mimo iż w zespole rywala zabrakło kontuzjowanego Marcina Lijewskiego. Właśnie absencja popularnego "szeryfa" okazała się kluczowa dla losów Derbów Polski. Mariusz Jurkiewicz, na którym spoczął w dużej mierze ciężar gry, jedynie w pierwszych dwóch kwadransach był prawdziwym postrachem dla kieleckiej drużyny i głównie dzięki jego wybornej grze do przerwy to Wisła prowadziła 15:14. Jak można było się spodziewać lider gospodarzy nie był w stanie wytrzymać gry w takim stylu 60 minut, tym bardziej, że w drugiej połowie przemeblowana obrona mistrzów Polski była nastawiona już na powstrzymanie Jurkiewicza, któremu skutecznie grę utrudniał Mateusz Jachlewski.


  "Siódemka" Vive Targów Kielce, z bogactwem znacznie dłuższej od rywala ławki rezerwowych, pewnie wygrała 32:28, ale to dopiero początek rywalizacji obu godnych siebie rywali w tym sezonie. Już za tydzień znów zagramy w Orlen Arenie - tym razem o punkty Ligi Mistrzów i pewnie znów będzie twardy bój i piłka ręczna na najwyższym europejskim poziomie.