Od medialnego falstartu rozpoczęła nowy sezon polska ekstraklasa.
Inauguracyjnego meczu Wisła - Górnik (1:1) po raz pierwszy od wielu lat
nie można było oglądać na kanałach C+. W zamian zaoferowano transmisję w
Eurosporcie2, na poziomie bardzo daleko odbiegającym od standardów do
jakich przyzwyczaił kibiców dotychczasowy nadawca (brak przedmeczowego
studia, rozmówek z piłkarzami, o kardynalnych pomyłkach kompletnie nie przygotowanych do relacji komentatorów,
którzy nawet nie raczyli wybrać się do Krakowa na mecz, nie
wspominając).
Na weekend liga wraca do C+ i będzie pokazana jak należy,
ale ogromny niesmak pozostał i już teraz można powiedzieć, że pecha mają
drużyny (i ich kibice), którym przyjdzie rozgrywać mecze w piątki i w
poniedziałki o godz. 18, bo właśnie te spotkania na wyłączność wykupił Eurosport2. Tego po
prostu nie da się oglądać, a już na pewno słuchać!
Żeby było jeszcze śmieszniej, platforma NC+, która w reklamach nęciła klientów prawami do pokazywania ekstraklasy przez cztery kolejne sezony, tych którzy akurat nie maja w pakiecie Eurosportu2 odsyła do Biur Obsługi, gdzie za... jedyne 4,99 PLN mogą otrzymać dostęp do tego programu.
Tak się u nas szanuje kibiców...