poniedziałek, 18 lutego 2013

Ile wart ten brąz?

Media lubują się w zaglądaniu do portfeli sportowców. Eurosport wycenił ostatni prestiżowy sukces Moniki Hojnisz w biathlonowych mistrzostwach świata w Novym Mescie.   Za zajęcie trzeciego miejsca w biegu masowym na 12,5 kilometra otrzymała ona od Międzynarodowej Unii Biathlonu 6 tysięcy euro, a więc około 25 tysięcy złotych. Dodatkowo niedzielny życiowy sukces zapewnił jej stypendium od Polskiego Związku Biathlonu. Najniższe, podstawowe wynosi 2300 złotych. Dla Moniki Hojnisz może wynieść nieco więcej.
Zważywszy jak niewielki promil zawodniczek dostępuje zaszczytu wdrapania się na podium mistrzostw świata oraz to ile kosztuje wyrzeczeń, osiągnięcie takiego sportowego wtajemniczenia nie są to raczej kwoty powalające na kolana.   

Był taki mecz (15)

Świętokrzyskie Kryłatskoje 

Tor "Kielce", którego otwarcie wspominałem wczoraj był areną zmagań nie tylko dla zmotoryzowanych sportowców. Z powodzeniem służył on także kolarzom. Tak było właśnie 15 lipca 1980 roku, kiedy do Miedzianej Góry zjechali najlepsi nasi kolarze, by walczyć o medale mistrzostw Polski. Wybór nie był przypadkowy, bowiem dla kadrowiczów wyścig na trudnej technicznie i górzystej trasie, miał być równocześnie generalną próba formy przed rywalizacją o olimpijskie laury na "schodach Kapitonowa", czyli słynnym podmoskiewskim torze Kryładskoje. Tłumów porównywalnych z inauguracyjnymi wyścigami na torze "Kielce" może nie było, ale znalezienie dogodnego miejsca obserwacyjnego w okolicach małej pętli, gdzie usytuowano finiszowe metry już takie łatwe wcale nie było. Mnie się to jednak udało, a rywalizacja o koszulkę mistrza Polski rozegrała się rzeczywiście na ostatnich metrach, a nawet i centymetrach 176-kilometrowego dystansu. Kolarze aż 15 krotnie pokonywali pętlę Miedziana Góra - Wykień - Podgrodzie - Miedziana Góra. Trudy rywalizacji sprawiły, że spora grupa kolarzy nie dojechała do mety. Wśród nich byli reprezentanci Polski na Igrzyska Olimpijskie do Moskwy oraz Ryszard Szurkowski, który właśnie kończył występy w biało-czerwonych barwach. Podobnie jak i zapewne większość kibiców doskonale rozumiałem, że ważniejszy nawet od koszulki mistrza Polski, którą ostatecznie nieoczekiwanie założył Janusz Pożak, był dobry występ na Kryłatskoje.


 I rzeczywiście w nieco ponad tydzień później w Moskwie były powody do radości, gdy Czesław Lang, którego oglądałem na torze w Miedzianej Górze sięgał po olimpijskie srebro w Moskwie, ustępując jedynie Siergiejowi Suchoruczenkowowi. Później, już jako dziennikarz miałem okazję poznać osobiście p. Czesława i spotykać go wielokrotnie podczas różnych imprez kolarskich, rozgrywanych na świętokrzyskich trasach.

Szpiedzy są wśród nas?

Do niecodziennej sytuacji doszło przed sparingowym spotkaniem piłkarzy Zagłębia Lubin z GKS Katowice. Czeski trener "miedziowych", Pavel Hapal, nie chciał się zgodzić, by mecz był nagrywany przy użyciu kamery. Dlaczego? Gdyż szkoleniowiec rywala jego zespołu, Rafał Górak to bardzo dobry znajomy trenera Pogoni Szczecin, z którą Zagłębie zagra w najbliższy weekend na inaugurację wiosny w T-Mobile Ekstraklasie. A kto się z kim nie zna w polskiej piłce?
Choć za oknami zima, niektórym najwyraźniej przydałby się dodatkowy lód na rozpaloną głowę. Nie podejrzewałbym jednak o to w żadnym wypadku czeskiego szkoleniowca, który do futbolowych "prowincjuszy" z pewnością się nie zalicza...

Kielecki jedynak

Po porażce piłkarzy ręcznych MKB Veszprem z THW Kiel, 21:32 jedynym spośród 24 zespołów Ligi Mistrzów, który w 9 dotychczas rozegranych kolejkach spotkań grupowych nie poznał smaku porażki jest "siódemka" Vive Targów Kielce!
I oby tak aż do finału Champions League EHF...

Zachód górą w Houston

Dziś w nocy oczy wszystkich kibiców koszykówki były zwrócone na Houston, gdzie rozbłysły wielkie gwiazdy ligi NBA. Rzeczywiście była to koszykówka, którą chce się oglądać. Drużyna Zachodu pokonała Wschód 143:138.Była to 26 i trzecia z rzędu wygrana Zachodu. Wschód ma w dorobku 36 zwycięstw. W głównej roli wystąpił rozgrywający Los Angeles Clippers, Chris Paul, który zapisał na swoim koncie 20 punktów, 15 asyst i 4 przechwyty, dzięki czemu uznany został najbardziej wartościowym graczem (MVP) meczu rozegranym w Toyota Center. Najskuteczniejszym koszykarzem na parkiecie był jednak inny gracz Zachodu Kevin Durant z Oklahoma City Tunder - zdobywca 30 punktów. Bezsprzecznym liderem Wschodu był Carmelo Anthony z New York Knicks, który zdobył 26 punktów oraz zebrał 12 piłek.Co jeszcze zapamiętam z tego meczu? Na pewno bloki Kobe Bryanta na LeBronie Jamesie, którego gwiazda tej nocy specjalnie nie błyszczała.

Oto jak Kobe upokorzył LBJ:
http://www.youtube.com/watch?v=RNl4mEDRvdk&feature=player_embedded