wtorek, 25 marca 2014

Każdy sposób dobry...

Jak wyeliminować Vive Targi Kielce z Ligi Mistrzów? Sporo nie da się na parkiecie, to może uda się przy "zielonym stoliku". Ta taktyka najwyraźniej przyświeca od soboty islandskiemu szkoleniowcowi Gudmundurowi Gudmundsonowi oraz działaczom Rhein-Neckar Loewen, po nieoczekiwanej dla nich porażce w kieleckiej Hali Legionów. Wprawdzie to nie Talant Dujszebajew, który znalazł się w prawdziwym ogniu krytyki pucharowego rywala, występuje na boisku, ale wiadomo jak znacząca jest jego rola przy ławce mistrzów Polski. Gdyby tak Niemcom udało się wywrzeć presję na EHF i odsunąć szkoleniowca kieleckiej drużyny od prowadzenia Vive Targów Kielce w rewanżowym meczu w Mannheim, to na pewno "Reńskim Lwom" o wiele łatwiej byłoby powalczyć o upragniony awans do ćwierćfinału Velux Champions League.




Nie mnie rozstrzygać co tak naprawdę zaszło w sobotę pomiędzy szkoleniowcami obu drużyn, ale nie mam żadnych wątpliwości, że przesadne nagłaśnianie tego domniemanego "skandalu z Talantem", to element pozaboiskowej taktyki wicelidera Bundesligi.
Stawka jest przecież bardzo wysoka, więc każdy sposób dobry, by wykazać swą wyższość nad rywalem. A, że nie ma to nic wspólnego z fair play i piłką ręczną, kogo to obchodzi...