czwartek, 16 kwietnia 2015

Kartka ze sportowego kalendarza (1)

Nie zawsze się wygrywa...

Mija właśnie dokładnie 20 lat od srogiego lania, jakie w Płocku zebrali kieleccy piłkarze ręczni. W "Blaszak Arenie" w piątym finałowym meczu play-off o mistrzostwo Polski "siódemka" Iskry Ceresit nieoczekiwanie dla wszystkich uległa Petrochemii aż 18:33 (11:16). Tym samym płocczanie przerwali 2-letni okres panowania Kielc w polskiej męskiej piłce ręcznej. Nasi szczypiorniści prowadzili w tym meczu tylko raz w 27 sekundzie gry 1:0 po golu Marka Budnego. Potem było już tylko gorzej, zwłaszcza po przerwie - niczym w najbardziej koszmarnym śnie, bo w Kielcach wszyscy spodziewali się trzeciego z rzędu mistrzostwa.

                                                                                   Fot. archiwum
  Zespół Iskry Ceresit grał wtedy w składzie: Jacek Kośmider, Przemysław Paczkowski - Eugeniusz Wenta 2, Marek Budny 6, Dariusz Bugaj, Wiktor Jaszczuk, Dariusz Wcisło, Ryszard Lubaski, Piotr Przybecki 6, Arkadiusz Błacha 4, Krzysztof Przybylski, Henryk Luberecki.
W drużynie Petrochemii występowali: Marszałek Góral - Krzemiński, Michalski 7, Piórkowski 1, Jakubiak 1, Wróblewski 7, Niedzielski 6, Dębski 2, Kisiel 2, Klucznik 1, Witkowski 5, Mańkowski 1.
- Nie zawsze się wygrywa podsumował krótko to spotkanie odbierając srebrny medal MP, Marek Budny, który jako jeden z niewielu zawodników Iskry Ceresit zagrał wtedy w Płocku na normalnym poziomie.
Niestety niektórych z zamieszczonego powyżej archiwalnego zdjęcia (Edward Strząbała, Krzysztof Dębowski, Sławomir Lubecki) nie ma już wśród nas, ale pamięć o nich nie przemija...