"Czy sprzątają po Leszku Ojrzyńskim? Klub pożegnał drugiego
asystenta byłego trenera, Marcina Gawrona, o którego kompetencjach
współpracownicy wyrażali się w superlatywach.
Wcześniej z pracy wylecieli trener bramkarzy
Maciej Szczęsny, trener mentalny Łukasz Bujok, sam Ojrzyński i jego
asystent Grzegorz Opaliński. Niedawno z zespołem pożegnał się Tomasz
Lisowski, który pewnie zagra w Lechii Gdańsk. Wiadomo, że zagrożona jest
pozycja Kamila Kuzery i Macieja Korzyma, którzy wstawili się za byłym
trenerem.
Ta bitwa została wygrana przez obóz rządzący w składzie prezes Tomasz Chojnowski – dyrektor sportowy Andrzej Kobylański.
Nic dodać, nic ująć...
Doszło nawet do kuriozalnej sytuacji, gdy prezes
wezwał na rozmowę Marcina Gawrona i oświadczył mu, że nowy trener –
Pacheta – nie życzy sobie jego obecności w składzie. Ale Hiszpan zaprzeczył, że miał takie życzenie. Kto więc
miał stać za zwolnieniem Gawrona? Jego znajomy, z którym rozmawialiśmy,
uważa, że to sprawa prezesa Tomasza Chojnowskiego i dyrektora sportowego
Andrzeja Kobylańskiego. To oni mają stać za czystką.
– Czystka? Takich słów nie powinno używać się w "Przeglądzie Sportowym" – pouczył nas telefonicznie Chojnowski. I dodał: – O panu Ojrzyńskim nie zamierzam się publicznie wypowiadać, tak się zobowiązałem."
Źródło: przegladsportowy.pl
Żenada z takimi działaczami. nie dość że dyletanci to jeszcze oszuści. Nie chcemy takich w Koronce
OdpowiedzUsuńMarian S.
To wstyd dla Korony i Kielc tacy działacze intryganci
OdpowiedzUsuńI dobrze że rozpierzryli ten układ wzajemnej adoracji. Drużyna na samym dnie tabeli , gra coraz gorzej , a piłkarzyki mówią o miłości do trenera. Jak go tak kochali to dlaczego nie biegali tak jak w ostatnim meczu, kiedy po ostatnim gwizdku leżeli na boisku ze zmęczenia, to była walka. A za Ojrzyńskiego było "czy sie stoi czy sie leży to pensyjka sie należy"
OdpowiedzUsuń