Choć sportowy zegar nieustannie tyka, przynosząc wciąż nowe wydarzenia, rekordy i emocje uznałem, że warto czasem choć na chwilę zatrzymać się i spojrzeć wstecz. Temu właśnie ma służyć kącik z "odkurzonymi meczami", które na trwałe przeszły do historii kieleckiego sportu. Wiele z nich miałem okazję osobiście przeżywać, a potem opisywać na łamach.
Na początek, by nie sięgać zbyt daleko w przeszłość, taki krótki cytat:
"Równie efektownego futbolowego spektaklu Kielce jeszcze nigdy nie oglądały. Wypełnione prawie w całości trybuny, blask jupiterów, oświetlający prawdziwe morze żółto-czerwonych szalików, żywiołowo reagująca widownia, której doping niósł się daleko poza stadionem, wreszcie 90 minut twardej, sportowej walki musiały zrobić wrażenie. Do pełni szczęścia zabrakło wszystkim tylko zwycięstwa, kieleckich piłkarzy".
Piłkarze Zagłębia i Korony przed rozpoczęciem historycznego meczu |
Wszystko to działo się 1 kwietnia 2006 roku w meczu o mistrzostwo Orange Ekstraklasy na otwarcie nowego kieleckiego stadionu. Z reporterskiego obowiązku odnotujmy, że Kolporter Korona, gdyż pod takim szyldem grali wówczas złocisto-krwiści, zremisował wówczas z Zagłębiem Lubin 1:1. Historyczną, pierwszą bramkę na Arenie Kielc zdobył wówczas występujący dziś w Jagiellonii Białystok, Dawid Plizga. Autorem gola nr 1 dla Korony był Krzysztof Gajtkowski, obecnie gracz drugoligowej Bytovii Bytów.
W złocisto-krwistych barwach grali wówczas: Maciej Mielcarz, Paweł Golański, Marcin Drzymont, Hernani, Sławomir Rutka, Paweł Sasin, Grzegorz Bonin, Jarosław Piątkowski, Arkadiusz Bilski, Mariusz Zganiacz, Marcin Kaczmarek, Krzysztof Gajtkowski, Grzegorz Piechna i Marcin Robak.
Różnie potoczyły się sportowe losy aktorów tego widowiska. Większość z nich nadal występuje na piłkarskich boiskach. Paweł Golański jako jedynak wciąż pozostał wierny Koronie. Sławka Rutki niestety nie ma już wśród nas...
A wcześniej był ostatni mecz na stadionie GKS Błękitni ... Ciekawe czy ktoś pamięta o tym stadionie ? I o tym klubie ...
OdpowiedzUsuńTo było dużo wcześniej, bo Błękitni w 2000 roku przestali istnieć. Szkoda, bo derby fajne czasem były i dużo ludzi chodziło
OdpowiedzUsuńJa tam ich nie żałuje po co nam policyjny klub tylko MKS!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPewnie , że MKS mistrzem jest. Ale z drugiej strony takie nazwiska jak Drogosz , Stachurski , Zapart nie byłyby znane gdyby nie resortowe kluby Gwardia , Legia czy inne Stale i Górnik. Takie to były dziwne czasy
UsuńBył czas, że Błękitni mieli lepszy zespół niż Korona
OdpowiedzUsuńZwłaszcza gdy Koronki jeszcze nie było / Iskra + SHL /
OdpowiedzUsuń