poniedziałek, 4 lutego 2013

Finał z... awarią

Bez względu na to, czy futbol amerykański nam się podoba, czy też nie,  47 finał Super Bowl jest bardzo prestiżowym i wyjątkowym wydarzeniem sportowo-artystycznym, szeroko komentowanym na całym świecie. Niby wszystko się udało, gracze Baltimore Ravens oraz San Francisco 49ers stworzyli magiczne widowisko, którego losy ważyły się do ostatnich sekund, Alicji Keys udało się bez pomyłki odśpiewać amerykański hymn, a w przerwie wszystkich porwał koncert  Beyonce. Całość w obecności 70 tysięcy widzów na trybunach i milionów przed telewizorami, przyćmiła jednak, w przenośni i dosłownie... awaria części oświetlenia na stadionie Superdome w Nowym Orleanie, której usunięcie potrwało ponad 30 minut.
W całym tym zamieszaniu nie można oczywiście pominąć informacji, że Super Bowl przypadł "Krukom" z Baltimore, które zwyciężyły 34:31.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz