Kto nie oglądał meczu o superpuchar Niemiec niech żałuje. Po kapitalnym widowisku, okraszonym aż sześcioma golami "polska" Borussia Dortmund z dwoma Polakami w składzie, utarła nosa faworyzowanemu Bayernowi Monachium, zwyciężając 4:2. Pep Guardiola zaliczył więc falstart w roli szkoleniowca triumfatora ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski wprawdzie trafił do bramki Bawarczyków, ale jego gol nie został uznany. Nasz najlepszy napastnik imponował za to podaniami, otwierającymi BVB drogę do bramki mistrzów Niemiec.
SKRÓT SUPERPUCHARU NIEMIEC
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz