Oto kolejna odsłona cieszącego się duża oglądalnością "Fotoarchiwum z myszka". Tym razem publikują "odkurzone" zdjęcie z przed blisko ćwierć wieku. Czy poznajecie tego sportowca. Na przełomie lat 70-tych i 80-tych ubiegłego stulecia był jednym z ulubieńców kibiców nie istniejących już od 13 lat Błekitnych.
|
Fot. archiwum |
Czyżby Szpaku Szpakowski ? /Kaz/
OdpowiedzUsuńJak najbardziej to Roman Szpakowski jako kapitan Błękitnych, podczas pamiętnego pucharowego meczu z Widzewem z 1979 roku przegranego 0:1. Mimo iż grał na pozycji stopera to był prawdziwym postrachem dla bramkarzy, a do historii kieleckiego futbolu przeszedł jego go zdobyty w meczu z Rakowem Częstochowa, zdobyty strzałem z rzutu wolnego zza linii środkowej boiska, czyli z ponad 50 metrów!
OdpowiedzUsuń