czwartek, 21 lutego 2013

Był taki mecz (18)

Mistrzowie pięści no "Iskrze"

Jednym ze sportowych hitów zbliżającego się weekendu ma być walka legend polskiego boksu Andrzeja Gołoty i Przemysława Salety. Choć po 45-letnich dziś pięściarzach trudno spodziewać się jakichś ringowych fajerwerków, to nie ulega wątpliwości, że ich konfrontacja, będąca chyba bardziej wydarzeniem marketingowym niż sportowym, i tak elektryzuje kibiców sportów walki. Ten pojedynek stanowi stanowi okazję do przypomnienia 59. mistrzostw Polski seniorów w boksie, jakie w dniach 26-29 maja 1988 rozegrano w Kielcach.Jednym z tych którzy w hali Iskry przy ul. Krakowskiej odbierali mistrzowskie szarfy był właśnie liczący sobie wówczas 20 lat Andrzej Gołota. Reprezentant warszawskiej Legii, opromieniony międzynarodowymi sukcesami na juniorskim ringu, w finałowym pojedynku wagi ciężkiej wypunktował walczącego w barwach stołecznej Gwardii Henryka Zatykę. Obsługując tę imprezę dla redakcji "Słowa Ludu" nie podejrzewałem wtedy, że oglądam w akcji medalistę olimpijskiego z wrześniowych igrzysk, jakie tego samego roku odbyły się w Seulu. Tym bardziej, że Andrzej Gołota w przeciwieństwie do kilku innych pięściarzy nie błysnął wtedy wielkim bokserskim kunsztem.

W ringu Stanisław Łakomiec i Henryk Petrich
    
O wiele więcej emocji wzbudziły wtedy dwa kielecko-radomskie finały, w których krzyżowali rękawice pięściarze Błękitnych Kielce i Broni Radom. W wadze koguciej Sławomir Zapart w swoim stylu pokonał Sławomira Żeromińskiego, czym oczywiście wzbudził aplauz kibiców, którzy szczelnie wypełnili trybuny hali przy ul. Krakowskiej. W wadze lekkiej Janusz Borowski mimo tradycyjnie ogromnej waleczności nie dał rady Janowi Wałejce i tym razem złoto wzbogaciło dorobek radomskiego klubu. Dobrze w pamięci utkwiła mi także walka kielczanina Stanisława Łakomca, który choć był już wtedy zawodnikiem stołecznej Gwardii to został przyjęty przez widzów z ogromną sympatią i życzliwością. Mimo to musiał uznać wyższośc swojego odwiecznego rywala Henryka Petricha z Legii. W tych historycznych, bo jedynych jak dotychczas rozegranych na ringu w Kielcach, na podium stanął jeszcze jeden pięściarz Błękitnych - Jerzy Krzewski w wadze papierowej.
Dziś, gdy boks amatorski został zepchnięty w cień przez walki profesjonalistów, za którymi stoją zazwyczaj spore pieniądze, ranga mistrzostw Polski nie jest już aż tak znacząca jak kiedyś...    

2 komentarze:

  1. Czy po Gołocie ktoś z Polaków zdobył jakiś medal na olimpijskim ringu ? Bo sam Gołota w zawodowstwie miał kilka bardzo ciekawych pojedynków . A amatorzy po wprowadzeniu kasków bardzo "zbledli " . Chyba im kaski przeszkadzają . /kaz/

    OdpowiedzUsuń
  2. O ile dobrze pamiętam to Wojciech Bartnik w Barcelonie, ale to był już chyba rzeczywiście koniec

    OdpowiedzUsuń