Psioczymy na poziom naszego futbolu, tymczasem jak się okazuje i nad Wisłą rodzą się futbolowe gwiazdy wielkiego formatu. Ubawiłem się setnie czytając opublikowaną na łamach "Przeglądu Sportowego" rozmowę z jednym z byłych reprezentantów Polski, 57-letnim dziś, Stanisławem Terleckim, który wyznał z rozbrajającą szczerością: "Na pewno gdybym dziś grał w Barcelonie, to gorszy od Messiego
bym nie był. Myślę, że lepszy i więcej goli bym strzelał. Tak samo od
tego Ronaldo. Jak patrzę na nich, to mi się śmiać chcę, kurczę blade"
Na szczęście dla "Stasia samochwały" nikt czasu nie cofnie i nie skonfrontuje jego dawnych umiejętności z obecnymi gwiazdami futbolu, ale nie ma jak dobre samopoczucie i właściwa samoocena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz